wtorek, 13 maja 2014

Rozdział 13

Przeczytaj koniecznie notkę pod rozdziałem :D





Siedziałam w kącie cicho łkając.
Minęło 5 dni. Cholerne 5 dni! Nie wypuścili mnie ponieważ nie dostali towaru! Teraz siedzę tu zamknięta jak pies!
Jedyną dla mnie ucieczką od rzeczywistości jest słuchanie radia. Oczywiście ono znajduje się kilka pomieszczeń dalej ale nic na to nie poradzę że wsłuchiwałam się w grające w nim piosenki. 
To chyba był jakiś żart ponieważ przez cały czas lecą piosenki 1D co mi przypomina o Harrym.
Właśnie skończyło się "Kiss you" i zaczęła się przerwa. 
Myślałam że ktoś zmienił stację ale rozpoznałam głos Harry'ego
Gdy nawet mówił, jego głos był nieziemski.
Wsłuchiwałam się dokładnie i udało mi się wyłapać jego rozmowę z jakimś człowiekiem.
-No więc Harry, z jaką piosenką jesteś tym razem u nas?
-Tą piosenkę napisałem kilka dni temu dla bardzo ważnej mi osoby. Jeżeli jej teraz słucha to niech wie, że od początku nie była mi obojętna.
-Gdzie ona teraz jest?
-Sam nie wiem. Ale...
-A mógłbyś nam powiedzieć kim ona jest?
-Tylko ona wie
-Dobrze, Harry. Zaśpiewaj ją. A pozostali chłopcy z waszego zespołu nie śpiewają?
-Nie, to jest bardziej prywatna piosenka. Chciałem ją zaśpiewać sam i od razu ogłaszam że ona nie znajdzie się na naszej nowej płycie.
Harry przerwał rozmowę a mnie aż zatkało gdy wyśpiewał pierwsze słowa piosenki.



Podkład do piosenki:


Diana, gdzie jesteś?
Zakochałem się w tobie
Nawet nie wiesz
Co czuje 
i myślę cały czas o tobie
Zamknięty już w sobie
Twoja twarz cały czas pojawia się w przed moimi oczami
Tęsknie
Chcę tylko ciebie
Lecz ty czy chcesz mnie?
Wątpię
Jestem tylko kolejnym facetem 
Pojawiłem się 
W końcu zniknę
Jeszcze tylko tydzień
Tak, tylko tyle czasu nam zostało
A ty siedzisz gdzieś
Cały czas szukamy cię
Diana, gdzie jesteś?

Siedzisz w czterech ścianach
Tylko co ciebie obtacza?
Ciemność?
Myślę co czujesz
Ból?
Cierpienie?
Smutek?
Samotność?
Strach?
Zakochałem się
Wiem że ty mnie też kochasz
Ale czy możemy być razem?
To chore
Straciłem nadzieję
Czy ją odzyskam?
Tego już nie wiem 


Zaczęłam płakać. Czy...czy ta piosenka była o mnie?
-Cholera!!!! - wykrzyczałam na cały głos i rzuciłam czymś o ścianę. Zanim się powstrzymałam, zobaczyłam mój telefon cały rozbity na podłodze. No cóż. To tylko była mała stłuczka ze ścianą ale rozwaliłam telefon.
Nagle moje drzwi się odtworzyły i zobaczyłam w nich mojego porywacza.
-Co się tu dzieje?!
-Gówno cię to obchodzi! Wypuść mnie natychmiast albo zgłoszę to policji że handlujecie prochami!
-Zamknij się zdziro! Nawet nie wiesz co mówisz! Carl, przynieś igłę!
-Co chcesz mi zrobić?!
-Zobaczysz ale poczujesz się po tym dużo lepiej. - Wraz z zakończeniem jego wypowiedzi do pokoju wpadł wysoki mężczyzna trzymający w ręce strzykawkę.
Porywacz przycisnął mnie natychmiast do ściany a ten drugi wbił igłę w moją rękę i wpuścił jej zawartość do mojej krwii.
-Co to k...co to ma być?!
-Heroina złotko. Dobranoc
Facet zatrzasnął za mną drzwi i odszedł.
Po chwili czułam się znużona. Zasypiałam jednak usłyszałam zatrzaskiwaną klapę przez którą weszłam do tej pieprzonej piwnicy. 
Czyżby facet wyszedł na zakupy?
To mogła być szansa dla mnie chociaż jestem na haju.
Jednak usłyszałam  po chwili drapanie w drzwi. Co do cholery?!
Podeszłam do nich i je odtworzyłam.
Do środka wbiegła mała biała włochata kulka.


Podleciała do mnie i zaczęła tulić mi się do nogi, a potem zaszczekał i wybiegł z pokoju.
Coś mi podpowiadało żeby iść za nim ale jestem pod wpływem narkotyku więc nie myślę zbyt dobrze. Wyszłam za szczeniakiem i zaczęłam biec za nim. W końcu stanął przy dużych drzwiach i zaszczekał. Chyba mam jej odtworzyć, tak myślę.
Na szczęście były otwarte. Piesek wybiegł za nie a ja wyszłam za nim.
Teraz na głowę nasuwały mi się pytania skąd wziął się tu on. Znaczy ten pies oczywiście.
Prowadził mnie dobre pięć kilometrów aż w końcu dotarłam na stację PKP.
Weszłam do poczekalni ze szczeniakiem i udałam się do toalety. Gdy zobaczyłam się w lustrze, przeraziłam się niemiłosiernie.
Włosy miałam pokółtonione, makijaż całkowicie rozmyty po twarzy przez łzy które spływały z moich oczu od kilku dni, paznokcie połamane a co najgorsze podbite oko i liczne siniaki.
Pewnie zapytacie się skąd one się wzięły.
Otóż przez te kilka dni byłam licznie bita przez tego *nie ma określenia dla takich ludzi*... 
Podawał mi różne prochy i tym podobne rzeczy.
Cała się trzęsę na samą myśl o tym. 
Nagle wpadam na pomysł, który na pierwszy rzut oka wydaje się  mi świetny
Biorę pieska na ręce i biegnę do tablicy informacyjnej.
Najbliższy pociąg do Holmes Chapel jedzie za 3 minuty!
Wybiegłam szybko z budynku i skierowałam się na właściwy peron. Pociąg już był gotowy do odjazdu. Weszłam szybko do wagonu zanim drzwi się zatrzasnęły i skierowałam się do łazienki. Odtworzyłam drzwi i usiadłam na podłodze. Tu kanar mnie nie znajdzie.

***Dwie godziny później***

Wysiadłam przed chwilą z pociągu. Czuję że zaraz wybuchnie mi głowa. Wszystko w środku mi się przewraca.
Chce mi się wymiotować.
Wyciągam telefon z kieszeni kurtki i agrr, musiałam nim rzucić o ścianę?!
Nie mogę teraz nic sprawdzić. Przypominam sobie ulicę na której mieszkał Harry i idę zapytać się pierwszej lepszej osoby jak tam dojść.
o dostaniu wskazówek ruszam prosto przed siebie. Ludzie są tu bardzo uprzejmi. 
10 minut później jestem na miejscu. 
Jestem bardzo zdziwiona kiedy widzę samochód Harry'ego na podjeździe. Podchodzę do drzwi i już mam pukać gdy one się otwierają i staje w nich dziewczyna bardzo podobna do Hazzy.
Czyżby to była Gemma?
Taa, to na pewno ona.
G: Mogę w czymś pomóc?
D: Taa, umm, szukam, znaczy czy jest tu Harry? - Plątam się nieustannie w słowach. Agrr, jak ja tego nienawidzę!
G: Wyszedł pół godziny temu na imprezę. Ma kilka dni wolnego przed nagrywaniem kolejnej płyty z chłopakami. 
D: Czyli oni już wrócili?
G: Taa, umm, po tygodniu czekania na dziewczynę która zaginęła, chłopaki wrócili z powrotem do Anglii. Byli bardzo...zmartwieni ale Harry był najbardziej niedostępny. Zamknął się w sobie i tylko alkohol teraz mu pomaga. 
D: Ahaa, a...mam pytanie. Przebyłam długą drogę żeby się z nim zobaczyć. To znaczy z twoim bratem i czy...
G: Chcesz się zapytać czy możesz zostać?
D: Taa, um chciałam po prostu pogadać z Harrym. 
G: Jasne, ale nie w takim stanie złotko. Wejdź do środka. Zaparzę ci herbatę a ty w tym czasie się wykąp. Aaa, a co to za śliczne maleństwo? - Dziewczyna zobaczyła Rey'a który właśnie wychylił łebek spod mojej kurtki.
Ahaa, Rey to jest te piesek. Skoro on mnie uratował to postanowiłam go przygarnąć i dałam mu tak na imię i szczerze mówiąc, gówno mnie obchodzi co mama sobie pomyśli o nim.
D: To mój piesek. Ma na imię Rey. 
G: Słodziutki. Pójdziesz do mnie pieseczku? - Gemma wzięła go na ręce. - Aha, chodź za mną. Dam ci jakieś ciuchy i ręcznik. W łazience są też moje kosmetyki więc bierz co chcesz. - Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie szeroko i poszła na górę po schodach. 
Ruszyłam za nią.
Po 30 minutach byłam już wykąpana i ubrana w ciuchy Gemmy. 
Były na nią za małe więc mi je dała w prezencie. Zdziwiło mnie to, ponieważ nawet mnie nie znała. Zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół. 
Rey leżał na dywanie, czysty i pachnący. Zgadnę, że pewnie został wykąpany. 
G: Wyglądasz świetnie i tak inaczej. Może pójdziesz ze mną na tą imprezę na której jest Harry?
D: Jestem bardzo zmęczona. Nie mam siły chodzić. Przepraszam że masz ze mną taki problem. Jak chcesz to idź. 
G: Okej, nie ma sprawy - Dziewczyna wzięła płaszcz i wyszła z domu zamykając na klucz drzwi, a ja położyłam się na kanapie w salonie i zasnęłam.

Ze snu wyrwało mnie mocne trzaśnięcie drzwiami i krzyki dwóch osób...

______________________________________________________

Hej, hej! Co tam u was? W końcu skończyłam rozdział!
Jupi!!
Co do piosenki,, sama napisałam. Taa, wiem. Dziwna i głupia...
Mam do was takie pytanie. Co mam zmienić w blogu żeby wam się bardziej spodobał? 
Ps. jaka jest wasza opinia na temat rozdziału?

NEXT ZA MINIMUM 5 KOMENTARZY!!! :****








7 komentarzy:

  1. Niesamowity rozdział. Piosenka jest przepiękna. :** Next ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Super...proszę cię dodawaj częściej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy :D Bardzo się staram szybko pisać, ale cóż. Problemy osobiste...
      Nie obiecuję ale postaram się tak zrobić :**

      Usuń
  3. Świetne, czekam na next, strasznie wciąga <3 Założę się że po nią przyszli ci porywacze ;/
    Kocham to opowiadanie ;* A piosenka - genialna ;)
    Zapraszam :
    http://nig-d-y.blogspot.com/
    http://lifeisbrutal-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisałaś ten rozdział MIESIĄC?! No bez przesady, ale to już straaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaasznie długo. Rozdział ciekawy, ale czas pisania przeważył :( Niestety, ale długo :'(

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział i blpg przeczytałam dzisiaj wszystkie rozdziały są świetne

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham *.* I zapraszam do mnie : http://one-direction-louis-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń