piątek, 21 marca 2014

Rozdział 11

Przeczytaj notkę pod rozdziałem! :***

***Diana***

Nikomu nic nie mówiliśmy. Cholera! Cały czas jakieś tajemnice! Liam z Louis'em coś naprawiali a Lenę z Zayn'em gdzieś wywiało. Wsiadłam za Niallem do auta i pojechaliśmy na lotnisko. Samolot już był załatwiony. Za dwie godziny powinniśmy dotrzeć do Londynu. Oby, bo...nie wierzę, że to powiem, ale........martwię się o Harrego. Nie tak jak normalna directionerka. Ja się naprawdę o niego martwię.

***Harry***

Siedziałem na komisariacie, ponieważ moja "kochana" Ashley wezwała policję"
Wszystko zaczęło się niestety od tego, że była w łóżku z moim wrogiem. Powiedziała, że nic jej z Sivą nie łączy, a jednak kłamała. Puściły mi nerwy i zaczęła się bójka. Ashley chciała nas od siebie odciągnąć, ale Siva znowu zaczął opowiadać te swoje historyjki. Dokładnie, jak wtedy koło klubu. 
Dostał kilka razy ale ja też oberwałem. Cham pewnie złamał mi nos. 
Przysiągłem sobie jednak jedną rzecz. Ten drań jeszcze mnie popamięta...
Policja szybko przyjechała na miejsce i zabrała nas obydwu. 
Sivę wzięli pierwszego na przesłuchanie więc miałem czas, żeby zadzwonić do chłopaków i wszystko im powiedzieć.
Mój telefon odebrał tylko Niall. Reszta...pewnie była zajęta.
Powiedział, że przyleci jak najszybciej.  Mam nadzieję, że przyleci sam. Nie chciałbym w to wciągać kogoś innego, a szczególnie dziewczyn.

***Zayn***

Myślałem nad tymi wszystkimi kłopotami z Pezz. Kochałem ją najbardziej na świecie, ale powiedziała, że musimy od siebie odpocząć. Wszystko zaczęło się od tego, że wróciłem późno z imprezy. Perrie zrobiła mi wielką awanturę i musiałem spać na kanapie. Następnego dnia do prasy wniknęły zdjęcia ze mną i fankami, które objąłem. Nie obeszło się bez kolejnej awantury, w której wyleciały te słowa: "Kocham cię, ale powinniśmy zrobić sobie przerwę". - Pezz kazała mi się spakować i się wyprowadzić z jej domu. Zamieszkałem u chłopaków i jestem tam do dziś.
Teraz z biegiem czasu, zaczynam myśleć o tym, że może Perrie nie była odpowiednią dziewczyną, znaczy tą jedyną, ponieważ zacząłem czuć coś do innej, którą znam od niedawna, jednak wiem już o niej wszystko.
Nie powiem jej jednak na razie. To nie czas ani miejsce na to.

***Diana***

Uhh, w końcu w Londynie. Podróż trwała według mnie bardzo długo. To wszystko przez te nerwy, które kłębiły się w mojej głowie. Za dużo ich  na raz. Na komisariat jechaliśmy dobre 30 minut. Tak, to tam kazał nam przyjechać Harry. Znaczy, tylko Niallowi. Pewnie spodziewa się tylko jego.
Weszłam szybko do budynku. Niall kazał mi zwolnić, ale nie słuchałam teraz nikogo. Biegłam przed siebie. Gdy w końcu odwróciłam głowę, by spojrzeć gdzie jest Niall, wpadłam na chłopaka.
H: Diana?! Co ty tu robisz?
D: Em, nom. Przyleciałam tutaj z Niallem. Martwiłam się o ciebie. - Nie myśląc co mówię z moich ust wyleciały te 4 słowa.
H: Martwiłaś się o mnie? Nie było o co. Cały mój świat się zawalił!
D: Dlaczego? - Nie rozumiałam dlaczego Hazza to powiedział. W końcu miał przyjaciół. Jego świat nie mógł od tak zawalić.
H: Wszystko przez tego łajdaka, który próbował cię zgwałcić wtedy w klubie?
D: Co zrobić?!
H: To nikt ci jeszcze nie powiedział? - Byłam zdołowana tym co usłyszałam. Po chwili z jednego z pokoi wyszedł wysoki chłopak. Miał na sobie czerwoną bluzę i niebieskie spodnie. Odwrócił głowę i na jago twarzy zagościł zuchwalski uśmieszek.
S: O, kogo ja tu widzę. Czy to nie dziewczyna z klubu? Twoi koledzy ci już powiedzieli, że - Chłopak nie dokończył zdania, ponieważ Harry złapał go od tyłu i zaczął przyciska jego szyję.
D: Harry, zostaw go! Proszę cię!
H: Bo co?! Ten drań zniszczył mi życie. Próbował je też zniszczyć tobie. Dlaczego mam to zrobić!?
D: Bo....bo - Chwilę się jąkałam ale w końcu wydarłam to z siebie. - Ponieważ ja cię....kocham. - Harry oderwał swoje ręce od chłopaka z TW, a ten od razu wybiegł z budynku. Dobrze, że na razie nie pojawił się żaden mundurowy. Ja...ja też wybiegłam i pobiegłam w ślepy zaułek. Oparłam się o ścianę, lecz zauważyłam, że w moją stronę ktoś idzie. Serce zaczęło mi bić szybciej. Nie wiedziałam kto to. Mam tylko nadzieję, że to nie Harry.




No hej. Przepraszam, że tak bardzo późno dodaję rozdział, ale nauka, szkoła i próbne testy. 
Tak, to już 1 kwietnia sprawdzian szóstoklasistów. Ehh, koniec świata z tym. 
Jak wam się podoba rozdział? Nie tak miał się zakończyć ale mi się bardzo podoba. 
Na znak że to czytacie, na początku komentarza napiszcie też: "Midnight"

Liczę na wasze komentarze, bo następny rozdział za minimum 5 

No i na koniec jeszcze raz przepraszam i dobranoc :*
Rozdział na kolejnenowezycie.blogspot.com pojawi się albo jeszcze dziś albo w niedzielę. 
Zapraszam was tutaj. Są dopiero bohaterowie ale rozdział pojawi się w niedzielę: http://szybkoiniebezpiecznie.blogspot.com/

piątek, 7 marca 2014

Rozdział 10

***Diana***

Nikt nie chciał mi powiedzieć co się stało zeszłej nocy, a Harry chodził jakiś taki przymulony. Od pierwszego dnia spędzonego z nimi wszystkimi, nigdy taki nie był. O co kaman?

***Harry***

Zastanawiałem się, czy nie zadzwonić do Ashley. Ale to była moja dziewczyna. Powinienem wierzyć jej a nie Sivie. Jednak coś podpowiada mi, żebym zadzwonił. Nie wiem co zrobić. Do nikogo się nie odzywam bo nie wiem co mam powiedzieć. Temu palantowi należało się w mordę.
Chodziłem wzdłuż plaży i w końcu postanowiłem. Zadzwonię do niej. Muszę wiedzieć czy to prawda.
Jeden sygnał, drugi...zgłosiła się poczta głosowa. Spróbowałem jeszcze raz, tym razem odebrała.
A: Cześć kochanie, co tam?
H: Dobrze, nawet. Wczoraj spotkałem mojego dawnego znajomego. Nie zgadniesz co mi powiedział.
A: No chyba jednak nie zgadnę.
H: Że się z tobą przespał. Możesz mi powiedzieć czy to jest prawda? Spałaś z Sivą? - Mówiłem to ze spokojem, ale w środku buzowały emocje które zbierały się od wczoraj, żeby w końcu wybuchnąć.
A: Nie kochanie! Oczywiście, że nie! Przecież wiesz, że bym ci tego nigdy nie zrobiła - Ulżyło mi na duszy, chociaż wciąż miałem w sobie pełno emocji.
H: Eh, nie potrzebnie...
A: Ale ty mu uwierzyłeś?
H: Nie, ale nie byłem pewien czy on mówi prawdę czy kłamie. Przecież wiesz, że on jest do wszystkiego zdolny.
A: Harry, dobra, ja muszę kończyć pogadamy za 3 dni okej? Mam mieć zdjęcia do filmu na jakieś wyspie i nie wiem czy będę miała zasięg. Pa.
H: Usłyszałem dźwięk rozłączonej rozmowy. Ona odbiegła od tematu, tak mi się wydawało. Może dobrze że tak zrobiła... Z salonu dobiegło mnie wołanie Liama. Poszedłem tam i zobaczyłem 3 dziewczyny, które miały jakieś smutne miny.
H: O co chodzi?
Li: Dziewczyny chcą wrócić do domu. Jedna jest chora, druga musi wracać do domu, trzecia tak samo.
H: No i co z związku z tym?
Li: Dwóch ochroniarzy poleci do Polski, a ty polecisz do Londynu z dziewczynami.
H: Że co? No spoko. Przy okazji, może wezmę jakieś nowe ciuchy.
Li: Wylot masz za 2 godziny. Idź weź to co najważniejsze, potem pojedziecie na lotnisko.
H: Okej. - Skierowałem się do mojego pokoju. Wezmę telefon i kilka innych drobnych rzeczy i polecę. Odwiedzę też Ashley. Może się ucieszy.

***Lena***

To było takie dziwne uczucie, okłamywać przyjaciółkę. Ale oni nie kazali mi nic mówić.
Chcieli rozwiązać tą sprawę sami.
Ciężko, było ponieważ cały czas słyszałam to jedno pytanie: "Co się wczoraj stało" z różnymi dodatkami typu: "No proszę!", "Jesteśmy przyjaciółkami, powiedz!" i tym podobne. Chciałam! tak cholernie chciałam jej powiedzieć! Nie dotrzymam słowa danego chłopakom, jeżeli będę dłużej z nią w pokoju. Na szczęście do pokoju wszedł Niall i przyniósł nam po kubku gorącej czekolady.
L: No to Niall. Teraz ty sobie tutaj posiedź. Ja muszę wyskoczyć gdzieś na chwilkę.
N: Gdzie cię niesie?
L: Daleko, a kakao możesz sobie wypić. Na razie nie chcę.
N: Dzięki, ale zaraz zaraz. Ty mnie tu zastawiasz?
L: Tak, życzę miłej zabawy. - Wybiegłam z domu i poszłam na zakupy.w lodówce nie było już prawie nic
Ubrałam ciepły sweter i wyszłam z domu.
Na polu spotkałam Zayna. Nadmuchiwał materac czy coś tego typu. Zobaczył mnie i od razu zaczęły się pytania, gdzie idę, a skończyło się na tym, że Zayn poszedł ze mną.

***Harry***

(kilka godzin później)

W końcu wylądowaliśmy w Londynie. Ochroniarze odwieźli dziewczyny a ja pojechałem do domu.
O dziwo, drzwi mojego mieszkania były otwarte, a spodziewałem się zamkniętych, gdyż Ashley wyjechała.
Tak przynajmniej twierdziła. Szedłem korytarzem w kierunku mojej, znaczy naszej sypialni. Wszędzie były porozrzucane ciuchy. Widok który zobaczyłem na miejscu zaszokował mnie tak bardzo, że nie byłem w stanie oddychać! Jak ona mogła!....Pytam się jak!!!!!!

***Diana***

Nuda była nie do zniesienia, więc Niall zaproponował grę w Monopoly.
Wszystko szło świetnie bo wygrywałam, ale przerwał nam telefon. Okazało się, że do Nialla dzwonił jakiś zastrzeżony numer. Szybko odebrał i po chwili pogrążył się w dość długą rozmowę.
Na końcu dodał, że będzie jak najszybciej i się rozłączył.
D: O co chodzi Niall?
N: Musimy lecieć do Harrego. Ma kłopoty.
D: Wszyscy?
N: Nie, polecimy tylko my.

Hmm, na początku chciałam wam podziękować za wasze komentarze i aż dwie nominacje do Liebster Award! Jak wam się podoba kolejny rozdział? Starałam się, żeby nabrał troszkę akcji. Więc co myślicie? Co się tam stało?
Dowiecie się w kolejnej notce, która pojawi się niebawem. I pamiętajcie:
Wasze komentarze - Motywacja dla mnie do dalszego pisania - Szybsze dodawanie rozdziałów, więc komentujcie kochani :***** Do następnego <3


wtorek, 4 marca 2014

Druga nominacja do Liebster Award!

Bardzo dziękuję za kolejną nominację!

Zostałam nominowana przez blog: http://onedirectiondreamss.blogspot.com
Bardzo ci dziękuję <3 :*

Polecam bloga! Dziewczyna świetnie pisze.

PYTANIA:

1. Jak masz na imię?
Magda
2. Od kiedy Directioner?
Prawie od roku. Dokładnie od marca
3. Twój ulubieniec z One Direction?
Nie staram się wyłapać ulubieńca. Kocham wszystkich tak samo. 
4. Wierzysz w jakiś bromance między chłopcami?
Nie, aczkolwiek toleruję LS. Jeżeli Larry okaże się prawdą to to zaakceptuję, ponieważ zależy mi na szczęściu chłopaków.
5. Czy lubisz/szanujesz dziewczyny Liam'a, Louis'a i Zayn'a?
Szanuję i bardzo lubię. W końcu, dzięki nim chłopcy są szczęśliwi.
6. Czy należysz do jakiś innych fandomów? (Jeśli tak to do jakich?)
Mixer, Belieber, JCat, Swifties, Roomies, TVDfamily....
7. Ulubiona piosenka One Direction i dlaczego akurat ona?
Hmm, może Midnight Memories? Bardzo lubię ich wszystkie piosenki, ale tą wybrałam dlatego, że  najczęściej jej słucham.
8. Co skłoniło cię do pisania bloga?
Miałam dużo pomysłów i chciałam je opublikować. Mam nadzieję, że komuś się podobają.
9. Ulubione słowa, wypowiedziane przez chłopców.
Hmmm, to tak: "Kocham cię" "Jesteś najlepsza"
10. Czy czytasz inne blogi ? 
Tak, jest ich nawet troszkę dużo :D

BLOGI KTÓRE NOMINUJĘ!

  1. http://do-not-give-up-your-dreams.blogspot.com/
  2. http://foreveralongonedirection.blogspot.com/
  3. http://niall-and-aveline.blogspot.com/
  4. http://story-of-my-love-believe.blogspot.com/
  5. http://anotherdirectio.blogspot.com/
  6. http://i-speak-a-different-language-but.blogspot.com/
  7. http://stay-strong-1d-alexx.blogspot.com/
  8. http://lovestoryharrystyles-fanfic.blogspot.com
  9. http://nig-d-y.blogspot.com/
  10. http://lifeisbrutal-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
PYTANIA DO NOMINOWANYCH!
1. Jak masz na imię
2. Z jakiego województwa jesteś?
3. Dlaczego zaczęłaś pisać bloga?
4. Od kiedy jesteś directionerką?
5. Należysz do innych fandomów? (jak tak to do jakich?)
6. Lubisz/tolerujesz dziewczyny chłopaków.
7. Jesteś LS czy ES?
8. Co sądzisz o kłótniach pomiędzy np. Belieber a Directioner?
9. Jaka jest twoja ulubiona piosenka?
10. Za co kochasz chłopców?
11. Masz jakieś zwierzę?





niedziela, 2 marca 2014

Nominacja do Liebster Award!

Bardzo dziękuję za nominację. 

Zostałam nominowana przez blog: http://this-was-not-be-her-fate.blogspot.com/
Bardzo ci dziękuję <3

Pytania:
1. Jak się nazywasz i ile masz lat?
Magda - 13 lat
2. Czym kierujesz się w życiu?
Różnymi rzeczami
3. Co skłoniło cię do pisania bloga?
Kiedyś też pisałam bloga, ale upadłam. Teraz wróciłam z nowymi pomysłami i mam nadzieję, że się wam podobają. 
4. Gdyby twoje życie miało przypominać dowolny serial, który byś wybrała?
Teraz z pewnością może życie przypomina "Trudne sprawy"
5. Ulubiony film?
"This Is Us"
6. Gdyby jutro miałby być koniec świata, co byś zrobiła?
Spełniłabym swoje marzenia.
7. Ulubiony kolor?
Mam kilka
8. Ulubiona piosenka?
Midnight Memories i Stronger
9. Ulubiony kwiatek?
Róże
10: Koty czy psy?
Mam kotkę i psa i na tej podstawie stwierdzam, że obydwa zwierzątka są kochane.
11. masz 4 tabletki: czerwoną - miłość, zieloną - pieniądze, niebieską - szczęście, białą - zdrowie. Którą wybierzesz i dlaczego?
Czerwoną, bo chyba tego mi teraz najbardziej brakuje

Blogi które nominuję:
  1. http://dark-life-wolf-lifefanfiction.blogspot.com/
  2. http://louistomlinsonfaithwilliams.blogspot.com/
  3. http://jess-and-louis-in-a-love-story.blogspot.com/
  4. http://never-broken-louis-tomlinson.blogspot.com/
  5. http://believe-me-fanfiction.blogspot.com/
  6. http://turn-back-timezaynmalik.blogspot.com/
  7. http://blogo1daga.blogspot.com/
  8. http://brutalandvicious.blogspot.com/
  9. http://twobodies-onesoul-onedirection.blogspot.com/
  10. http://alive-onedirection.blogspot.com/
  11. http://rescue-harrystyles.blogspot.com/


Pytania dla nominowanych:

1. Jak masz na imię?
2. Od kiedy jesteś directioner?
3. Którego z chłopców lubisz najbardziej?
4. Jesteś LS czy ES?
5. Co myślisz o kłótniach pomiędzy Beliebers a Directioners?
6. Ulubiony film?
7. Ulubiona gwiazda
8. Masz jakieś zwierzęta?
9. Dlaczego lubisz 1D?
10. Dlaczego zaczęłaś pisać bloga?
11. Za co lubisz chłopców z 1D?

Jeszcze raz dziękuję za nominację i gratuluję nominowanym blogom! 

sobota, 1 marca 2014

Rozdział 9

Pojechaliśmy do Nevermind Raval. Był to bardzo dobrze oceniany klub nocny.
Weszliśmy do środka i przywitała nas głośna muzyka. Wszędzie było czuć papierosy i alkohol, ale przyzwyczailiśmy się do tego zapachu. Mieliśmy zarezerwowany stolik. Zostawiliśmy tam swoje zbędne rzeczy i ruszyliśmy na parkiet. Kilku facetów postawiło mi drinki. Po 5 pierwszych byłam pół przytomna.
Tańczyłam ze wszystkimi, aż w końcu przyszedł on. Z pierwszego rzutu oka, wydawał się czarujący.
Si: Może chcesz drinka? Stawiam.
S: Sorry, ale już się tak nachlałam, że nie...
Si: No proszę. Dla mnie.

S: No dobra, ale ostatni - Uśmiechnęłam się do chłopaka, który poszedł w stronę baru.
Ja, czekając na przyjście Sivy, bo tak miał na imię, zaczęłam bawić się moją bransoletką. Przy barze siedział też Hazza. Przyglądał mi się od czasu do czasu. Nie pił wogóle, albo ja tego nie widziałam. Po chwili Siva wrócił z napojami.

Si: Na zdrowie. Wiedziałem, że się skusisz. - jego uśmiech mnie rozwalał. Za każdym razem czułam ciarki na plecach.
Si: Może się przejdziemy na spacer? Znam tutaj takie jedno miejsce.
S: Spoko, byle nie daleko, bo czuję, że nogi mi zaraz odpadną. Idę tylko po swoją kurtkę i torebkę. czekaj przy wyjściu.
Ruszyłam w stronę naszego stolika. Była tam Lena, Zayn i Louis.
L: Dokąd to?
S: Na spacer kochanie. Już nie wolno z klubu wyjść?
L: Wolno, ale z kim idziesz? - Czy ona zawsze musi mnie męczyć tymi pytaniami?
S: Sama - Walnęłam kłamstwo prosto z mostu.
Z: Wróć zaraz.
S: No spoko. - Poszłam do wyjścia. Według prośby, chłopak czekał na mnie koło drzwi.
Wyszliśmy razem i poszliśmy w stronę gdzie nie było lamp. Wtedy po raz pierwszy coś we mnie drgnęło. Że może to być pułapka albo coś innego, ale skarciłam się w myślach. Dalej szłam przed siebie, aż w końcu poczułam że nie mam sił. Zaczęłam słabnąć a Siva zauważył to. Popchał mnie i wpadliśmy do rowu. Zaczął mnie całować, a ja nie dałam rady się mu oprzeć, chociaż chciałam. Nie miałam na to sił.

***Harry***

Zauważyłem, że ten debil z TW wsypał coś do drinka Diany. Wiedziałem, że coś jest nie tak i postanowiłem ich śledzić. W pewnym momencie Diana osłabła, a ten pedał popchnął ja i wpadli razem do rowu. Było ciemno więc niewiele widziałem,a le gdy podszedłem bliżej, zauważyłem, że on zaczął ją rozbierać.
H: Mamusia cię nie uczyła, że kobiet się nie krzywdzi?! - Wykrzyczałem i zacząłem odciągać tego drania o dziewczyny.
Si: O jaka miła niespodzianka. Kogo my tu mamy?! Czyż to nie Styles?!
H: Wynoś się stąd i to już!
Si: Ashley już ci się pochwaliła?!
H: Czym?!
Si: Że się ze mną pieprzyła!
H: Jakby to była prawda...
Si; Bo jest! zapytaj się jej.
H: Mówię ci, znikaj stąd zanim ci skrzywię ten twój ryj.
Si: Ale się boję! Wielki Harry mnie pobije. Hohoho. - Nie wytrzymałem już.Rzuciłem się na Sivę z pięściami. Przywaliłem po z całej siły w twarz, ale on nie pozostał mi dłużny. na szczęście przybiegli pozostali chłopcy. Wzięli Dianę i rozdzielili mnie z Sivą. Tamten ruszył z powrotem do baru a my pojechaliśmy do domu.
Myślałem nad tym co powiedział mi ten ham. Czy to była prawda? Czy Ashley mnie zdradziła? Nie mogło mi to przejść przez myśl.

***Diana***

Obudziłam się późnym rankiem. Spojrzałam na telefon. Wyświetliła się godzina 14.
Wstałam z łóżka i poszłam zrobić poranną toaletę, po czym się ubrałam i poszłam do kuchni.
Nikogo tam nie zastałam oprócz Leny.
L: Diana, co się wczoraj stało? Znaleźliśmy cię w rowie pół nagą! Coś tam robiła?!
D: Ale że ja?! To nie możliwe. Cały czas byłam z wami w klubie.
L: Pamiętasz naszą rozmowę? Jak wychodziłaś na spacer?
D: Jaką rozmowę?! O czym ty mówisz?

No to mamy kolejny rozdziałek. Jak wam się podoba? Wiem, standardowe pytanie :P 
Co u was, bo ja leże chora w łóżku. 
Wyrażajcie wasze opinie w komentarzach. Dla was to tylko kilka sekund, a dla mnie motywacja do dalszego pisania bloga. No to buziaki i do następnej notki :*

Zapraszam tutaj: kolejnenowezycie.blogspot.com